z wyjątkiem niektórych tekstów niepotrzebnych w bajce dla dzieci, chodzi mi głównie o jeden trochę pikantny dialog między Arturem a Selenią. Nie wiem czy w książce tak było czy to tylko nasze czasem głupie tłumaczenie i słowo "zajefajne" od którego się we mnie gotuje. Czekam z niecierpliwością na drugą część.
to było w książce :D mi się akurat takie dialogi podobają - sprawie to, że dorośli też znajdę coś dla siebie :P
Tak na prawdę to z tym sznurkiem to było dziwne. Betamesz powiedział, że nie ma nic takiego w tym swoim czymś, a 5 min. później Selenia wykorzystuje wystrzeloną z tego linę do przyciągnięcia kwiatka. Hmmm...
ha ha ha! to ma byc pikantne?! gdzie, kiedy? 0_0 Pikantne to są dla mnie polskie filmy, (nie Sexmisja!;)
np. z ostatnich które wydawały się polecane dla dzieci - Jasminum. Jestem dorosła od ładnch paru lat, ale pewne sceny obrzydziły mi ten film na zawsze i myśle sobie: co dopiero dziecko, nieraz rozumiejące opacznie niż byśmy sobie tego życzyli...? Także Kraina Traw - oł God! X_x
ale Minimki?? chyba że ja coś przeoczyłam, albo oglądałam ocenzurowaną wersję:)) a wiem że nie oglądałam:D
- na prawdę, nie jestem zwolenniczką pikanterii, ani tym bardziej wulgarnych scen! ];/
słowo "zajefajne" nie jest pikantne, więc nie wiem o co chodzi!! ;p xD
a w Shreku są nie lepsze teksty ;p xD
Chodziło mi o pewien dialog między Arturem a Selenią, niestety nie pamiętam dokładnie jak to było powiedziane ale na pewno nie są to teksty do filmu dla dzieci. Nie chodziło mi o słowo zajefajne, że jest pikantne tylko, że mnie strasznie drażni ten cały dzisiejszy "nastolatkowo-podwórkowy" slang, dla którego nie powinno być miejsca w sztuce. Shrek? Chyba nie powiesz mi iż ten film animowany jest grzeczną bajeczką dla dzieci?
Shrek bajką dla dzieci nie jest, to fakt. Ale "Artur" moim zdaniem może być. A że są teksty "dla dorosłych"?
Shrek bajką dla dzieci nie jest, to fakt. Ale "Artur" moim zdaniem może być. A że są teksty "dla dorosłych"? Mi się to podoba :) Małe dzieci nie zrozumieją a i dorośli będę zadowolenie. Znasz pewnie "Króla Lwa"? Tam jak Pumba śpiewa, Timon nagle mu przerywa i mówi, że to nie tekst dla dzieci :P Tutaj jest troszkę po prostu bardziej to rozwinięte...
Dzieci wszystko rozumieją tylko wykorzystują to że są małe i że dorośli tak myślą :D ja tak robiłam :D XD i szczerze to parę filmów spaczyło mnie bo rozumiałam o czym ględzą ale wkurzało mnie ze dorośli nie próbują wytłumaczyć tego po ludzku i delikatnie, nie zapytają się co ja sobie myślę, tylko zostawiają mnie samą sobie z fałszywym obrazem bezuczuciowego podejścia do świata, miłości, współżycia, ble smutno mi się robi na te wspomnienia. Z resztą sami tego nie rozumieli że są w błędzie...i o co ja się spieram?... o wiatraki...aha no bo co oni robili w młodości że teraz tego nie rozumieją? nie chciało im się tracić czasu na myślenie, noo to nie jest żaden argument . Zgadzam się co do pikantnych scen z tym typkiem w barze i Selenią, to było obrzydliwe...ugh...