Moim zdaniem ten film był przeciętny.Czytałem książki:"Artur i minimki","Artur i zakazane miasto""Artur i wojna dwóch światów" i były o wiele lepsze.Pozdrowienia dla użytkowników.
Film nie jest rewelacyjny, może książki są lepsze. Zastanawia mnie tylko jedno dziadek Artura wiedział od samego początku gdzie są rubiny, sam je ukrył. Mimo to wkroczył w świat Minimków, aby ruszyć na poszukiwania skarbu. Moim zdaniem to głupie i nie przemyślane, skoro wiedział gdzie jest skarb, sam go ukrył, to po co wyruszył znowu na poszukiwania rubinów, zamiast je po prostu wziąć. Trochę bezsensowne. Ponadto te opowieści babci o Minimkach, skoro dziadek nie wrócił z krainy Minimków to skąd te informacje. I na koniec banalne zakończenie, wszystko staje się proste, Artur bierze kryształy, a kreta rozmiarów jednego milimetra wrzuca do domku Minimków. Nie brak mi wyobraźni, ale to wszystko nie trzyma się całości, można znaleźć masę błędów. Dodam jeszcze, że dubbing jest beznadziejny. Szkoda, bo to mogła być taka fajna bajka.